Lokalni bohaterowie - czy powinni zostać patronami ulic w Sępopolu?

2017-03-31 08:11:48(ost. akt: 2017-03-31 12:10:48)

Autor zdjęcia: archiwum rodzinne

Posłowie z Sępopola na Sejm Dzieci i Młodzieży proponują zmianę nazw dwóch ulic w tym mieście. Chcą nadać im nowych patronów: Księcia Józefa Giedrojcia i Stefana Grodzickiego.
Bierzemy udział w XXIII Sesji Sejmu Dzieci i Młodzieży. Temat projektu to: „Przestrzeń publiczna jako miejsce wolne od symboli propagujących systemy totalitarne. Lokalni bohaterowie w przestrzeni publicznej.”

W dniu 1 kwietnia 2016 r. weszła w życie ustawa o dekomunizacji, która mówi o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej.

Zgodnie z tą ustawą wynika konieczność zmiany nazw dwóch ulic w naszym mieście – ulicy 22 lipca i ulicy Karola Świerczewskiego.

Chcemy zaproponować nowe nazwy, które będą wyrazem hołdu dla naszych lokalnych, bohaterów:
1. Księcia Józefa Jana Giedroycia
2. Stefana Grodzickiego.


Oto nasze uzasadnienie:

Książe Józef Jan Giedroyć urodził się w Noseliszkach 19 marca 1795 roku.
27 marca kapitan Józef Jan Giedroyć wystąpił na czele młodzieży w mieście Telsze i wspólnie z oddziałem Józefa Syrowicza zmusił garnizon i władze carskie do ucieczki.

Prowadził akcje partyzanckie na terenie Litwy. 26 maja objął dowództwo 12 Pułku Ułanów. W dniu 1 lipca awansował na majora. Dnia 13 lipca pod Nowym Miastem Żmudzkim dwa szwadrony 12 Pułku oraz szwadron 6 Pułku Strzelców Konnych pod dowództwem mjr Jana Giedroycia zostaje pokonany przez wojska rosyjskie.

W bitwie dowódca 12 Pułku Ułanów mjr Jan Giedroyć otrzymał trzy rany postrzałowe. Wojska partyzanckie zostały zmuszone przez nacierających Rosjan do przekroczenia granicy pruskiej.

6 września 1831 roku przybyły do Sępopola. Wśród nich był ranny książę Józef Jan Giedroyć, który za swoje męstwo został odznaczony złotym orderem Virtuti Militari.

Niestety, 8 października zmarł, prawdopodobnie na zapalenie płuc.


Dlaczego uważamy, że Książę Józef Giedroyć będzie dobrym patronem ulicy w Sępopolu:
• pełnił bardzo ważną rolę w powstaniu listopadowym,
• jest bohaterem zrywu Polaków do walki o wolną Polskę,
• w naszej ziemi spoczęły szczątki doczesne księcia,
• na naszych terenach niewiele jest miejsc pamięci poświęconych polskim bohaterom narodowym,
• jego postać może stać się wzorem patriotyzmu dla naszej młodzieży,
• upamiętnienie postaci księcia Giedroycia nazwą ulicy może pomóc w podjęciu starań zmierzających do odbudowy kapliczki – mogiły na Górze Wallberg,
• jest to budowanie poczucia dumy z naszej małej ojczyzny!

Stefan Grodzicki urodził się 4 sierpnia 1947 w Złotoryi na Dolnym Śląsku. To absolwent Liceum Ogólnokształcącego w Bartoszycach oraz Wyższej Szkoły Rolniczej w Olsztynie.

Całe jego życie związane było jednak, ze Stadniną Koni w Liskach, gdzie mieszkał z rodzicami. Po maturze podjął pracę i rozpoczął karierę sportową w LZS Liski .

Swój pierwszy sukces na arenie krajowej odniósł już jako junior zdobywając w 1962 roku tytuł wicemistrza Polski juniorów w skokach przez przeszkody na koniu Boksana.

W latach 1964-1965 zdobywał tytuł mistrza Polski juniorów w skokach przez przeszkody na koniu Czeladka.

Kolejne sukcesy odnosił już startując w gronie seniorów. Był wielokrotnym medalistą mistrzostw Polski:
• złotym w ujeżdżeniu w roku 1976 (na koniu Kobryń)
• srebrnym w ujeżdżeniu w latach 1972-1974 (na koniu Tarnów), a w 1975 (na koniu Kobryń) i w skokach przez przeszkody w latach 1967, 1969, 1973 (na koniu Biszka)
• brązowym w ujeżdżeniu w roku 1971 (na koniu Tarnów)i w skokach przez przeszkody w latach 1971-1972 (na koniu Biszka)
• reprezentował Polskę na igrzyskach olimpijskich w Monachium w 1972 roku.

Dlaczego uważamy, że Stefan Grodzicki będzie dobrym patronem ulicy w Sępopolu:
• jest to postać która całe życie związana była z gminą Sępopol,
• rozsławiał imię naszej małej ojczyznę na licznych zawodach krajowych i międzynarodowych,
• jest wspaniałym przykładem dla mieszkańców naszej społeczności, że pochodząc z Sępopola można odnosić wielkie sukcesy na poziomie światowym,
• mając możliwość uczenia tak wspaniałego sportowca pochodzącego z naszej gminy nie możemy z tego rezygnować, powinniśmy o nim pamiętać,
• Stefan Grodzicki jest pochowany na naszym miejskim cmentarzu,
• jest to budowanie poczucia dumy z naszej małej ojczyzny!

Zapraszamy wszystkich, których zainteresował temat do wypełnienia ankiety.

Kacper Siudek i Bartosz Szyndler
uczniowie Gimnazjum im. Ireny Sendlerowej w Sępopolu

Czytaj e-wydanie

Pochwal się tym, co robisz. Pochwal innych. Napisz, co Cię denerwuje. Po prostu stwórz swoją stronę na naszym serwisie. To bardzo proste. Swoją stronę założysz klikając " Tutaj ". Szczegółowe informacje o tym czym jest profil i jak go stworzyć: Podziel się informacją:

">kliknij

Źródło: Artykuł internauty

Komentarze (2) pokaż wszystkie komentarze w serwisie

Komentarze dostępne tylko dla zalogowanych użytkowników. Zaloguj się.

Zacznij od: najciekawszych najstarszych najnowszych

Zaloguj się lub wejdź przez FB

  1. Ewa #2216992 | 107.184.*.* 5 kwi 2017 00:07

    Wydaje mi sie ze wyjscia z tej ustawy tak naprawde nie ma, jedyne co mozemy zrobic to uczynic z niej kreatywna akcje spoleczna. Ludzie odchodza, nazwy ulic zostaja. Mysle ze wkraczamy w ere szczegolnie wazna w kwestii ocieplenia i zmiany klimatu. Bedzie to problem ktory bedzie rosl wraz z nasza sepopolska mlodzieza. Byc moze nazwa ulicy moze stac sie inspiracja? badz po prostu przekazem naszych zwiazkow z natura? Mamy Lyne - piekna rzeke ktora moze byc uwieczniona w nazwie ulicy. "Nad Lyna"? Mamy bogate w rozny drzewostan lasy - moze drzewa moga byc inspiracja? " Aleja Klonow" ? Kasztanow? " Debowy Las " ? Mamy swoja dlugowieczna historie miasteczka - moze w niej znalezc nazwe, ktora mialaby takze jakas swoja wlasna historie ? Mysle ze w zmianie musimy pamietac przede wszystkim o ludziach ktorzy tej zmiany beda doswiadczali. Im bardziej nowa nazwa ulicy bedzie organicznie niejako zwiazana z okolica - tym latwiejsze bedzei przystosowanie do nowej nazwy. Mam watpliwosci co do okolicznosci zmiany ulicy 22 Lipca. Swieto to bylo swietem Lata, takze rodziny, i na dalszym miejscu byly wszystkie symboliczne gesty rzadu. W dniu tym rozgrywaly sie me ze pilki noznej, byly pikniki badz ogolnemiejskie badz domowe...Gdzie tu komunizm? Zycie raczej po prostu. Wszyscy w czasach Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej bo taka byla oficjalna nazwa naszego panstwa, zyli i pracowali tak , jak system nam na to pozwalal. szacunek dla historii tego okresu, jak i dla ludzi ja tworzacych, nie powinien byc zapomniany, a juz napewno nie wykreslany z historii. Zmiana nazw ulic, czy moze tylk ulicy? byc moze daje na szanse na prawdziwa obywatelska postawe demokracji i jej udzialu w zyciu. Dziekuje za czas poswiecony czytaniu. Prepraszam za czcionke, ale pisze zza oceanu . Pozdrawiam caly Sepopol najserdeczniej . Ewa

    Ocena komentarza: warty uwagi (2) odpowiedz na ten komentarz

  2. Mieszkaniec #2214257 | 83.9.*.* 31 mar 2017 20:08

    Dobrze, że tam nie mieszkam. Popieram jak najbardziej i jeszcze bardziej bym popierał gdyby za koszty wymiany dokumentów mieszkających tam ludzi zapłacił rząd. A tak wszelkie koszty poniosą zwykli ludzie, urzędy sobie poradzą bo nie za swoje to zrobią.

    Ocena komentarza: warty uwagi (5) odpowiedz na ten komentarz

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5